Gabriela Juźwińska


Pogrzeb, czyli ostatnie pożegnanie ze zmarłym, odejście do innego świata, jest to wydarzenie smutne, ale nieuniknione - każdego kres się kiedyś skończy. Pewne zwyczaje i postępowania dotyczące tego obrządku uległy zmianom na przestrzeni lat, lecz jedno się nie zmieniło – zmarłego nadal chowamy z najwyższą godnością i czcią.

Według relacji mojej babci, Józefy Fedak, dawniej osoby w starszym wieku już za życia przygotowywały się do śmierci. Szykowały nawet specjalne ubrania do trumny.

Gdy śmierć upominała się o swoje, na ostatnie namaszczenie ksiądz przychodził dzwoniąc dzwoneczkiem. Sakramentu tego udzielano osobom już konającym, nie należało go przyjmować wcześniej.

Śmierć przychodzi po ludzi w różnym wieku, dlatego ubiór do trumny też nie był jednakowy. Małe dziewczynki chowano w sukienkach komunijnych, kobiety niezamężne, o ile było to możliwe, w sukniach ślubnych i welonach, a mężczyzn w ciemnych ubraniach. Tak ubrane ciała zmarłych wkładano do trumien, zbijanych z desek różnej wielkości.

Było kilka przesądów związanych z pogrzebem – niektóre po dziś dzień zachowały się na wsi. Nie należało trzymać nieboszczyka przez niedzielę w domu, bo pociągnie on za sobą drugą osobę. Wierzono, że dusza nieboszczyka 3 dni krąży wokół domu, a jeżeli ktoś ją napotkał, to należało pomodlić się w intencji zmarłego.

Dawniej nieboszczyk powinien 3 dni leżeć w domu. Zasłaniano wtedy okna i lustra, wieszano na polu czarną wstążkę i zatrzymywano zegar, ponieważ czas już stanął dla niego. Przy trumnie czuwano nawet i całą noc.

Po ciało zmarłego ksiądz przychodził do domu, chyba że był to samobójca, to wtedy nie. Wynosząc trumnę z domu należało nią trzy raz uderzyć o próg drzwi wyjściowych. Na polu (na zewnątrz) żegnano zmarłego i wyruszano w kondukcie żałobnym. Trumnę wieziono wozem, za nią szli żałobnicy śpiewający pieśni, a na przodzie szedł ksiądz i chłopak z krzyżem.

Zmarłego chowano na cmentarzu, w wyznaczonym przez nieboszczyka miejscu. Jedynie samobójcy i nieochrzczeni ludzie, mieli swoje miejsce w osobnej części cmentarza.

Po pogrzebie odbywała się stypa, czyli skromny poczęstunek dla rodziny i znajomych. Wspominano przy tym zmarłego.

Długo pamiętano o zmarłych i noszono po nich żałobę. Kobiety na znak pamięci nosiły czarną aksamitną opaskę na ręce, a mężczyźni czarną wstążkę w kieszonce na piersi.

 

Drukuj

Find the latest bookmaker offers available across all uk gambling sites - Bets.Zone - UK Gambling Websites Use our complete list of trusted and reputable operators to see at a glance the best casino, poker, sport and bingo bonuses available online.