Panie Boże błogosław w naszej pracy i urodzajach

Ten piękny zwyczaj był bardzo rozpowszechniony w większości wsi jarosławskiego Zasania, jeszcze przed drugą wojną światową był czymś zupełnie normalnym w większości parafii obydwu obrządków. Była to uroczysta procesja na zakończenie modlitw o Błogosławieństwo Boże w pracy na roli i urodzaje zwanych „krzyżowymi dniami”. Klęska nieurodzaju oznaczała głód w wielu wiejskich chatach. 

Piękne wspomnienie takiej procesji z lat 1913-1914 zachowały w swojej pamięci Anastazja Garaś, Anna Konarska i Anna Bugaj z Zapałowa. 

Pierwsza cerkiew w Zapałowie zbudowana została gdzieś między rokiem 1630 a 1663. Do niej przynależeli wierni wyznania wschodniego. Rzymskokatolicy należeli do parafii w Oleszycach, a od 1754 r. do parafii w Radawie. Przed I wojną światową we wsi w dalszym ciągu funkcjonowały dwa wyznania. W okresie tym dość powszechnym było zjawisko udzielania i świadczenia posług religijnych jednego obrządku wiernym drugiego. Bardzo często chrzty, pogrzeby, spowiedzi udzielane były wymiennie, ze względu na prośby wiernych. Większość wiernych starała się uczestniczyć w niedzielnych i swiątecznych modlitwach. Nie przywiązywali też wielkiej wagi do tego czy jest to kościół czy cerkiew. 

Któregoś ranka rozdzwoniły się dzwony w zapałowskiej cerkwi. Po długim nabożeństwie wyszła procesja, która zaraz zanurzyła się w zielone i falujące zboża. Na czele znajdował się stary, nieco podniszczony krzyż z dużym, rzeźbionym krucyfiksem, a za nim obrazy świętych niesione na ramionach panien. Potem chorągwie mocno trzymane rękami młodzieńców, służba cerkiewna ubrana w odświętne białe komże, ksiądz w złotej kapie. Za księdzem podążał tłum ludzi modlących się i głośno śpiewających nabożne pieśni. Wszyscy kierowali się na południową stronę zapałowskich pól, by przystanąć na chwilę na pierwszym rozstaju dróg. Z ust duchownego popłynęły uroczyste słowa, odczytywane i śpiewane z wielkiej księgi. Potem pop zamknął księgę i pobłogosławił nowe jesienne i wiosenne zasiewy. Mocno i zamaszyście wymachiwał wielkim kropidłem, obficie lejąc święconą wodą na głowy zgromadzonych, a wzniósłszy oczy ku niebu prosił Najwyższego o błogosławieństwo. Po chwili procesja ruszyła dalej, kierując się ku wschodowi, gdzie kończyły się buczyńskie zagony, a zaczynały horajskie.

Dzień był cudowny, jakby wymodlony przez lud na taką uroczystość. Słońce świeciło, pachniały trawy, kołysały się z lekka zboża ukraszone nieco pierwszymi kwiatami. W tym dniu niewielu zostało w swoich obejściach. Naród wyszedł w pola. Jedni szli w procesji, inni stali przy swoich zagonach, głośno odmawiając pacierze. Ku niebu płynęły gorące modlitwy odmawiane w dwu językach. I ci, którzy odmawiali Ojcze Nasz... i ci, którzy głośno wzywali opieki Preczystoj Bohorodici..., mocno wierzyli, że najwyższy Stwórca, Pan, który jest w niebiesiech, a zarazem dobrotliwy Ojciec, wysłucha ich próśb. O, nie daj Boże jakiej klęski, zarazy, szarańczy, bo komory puściutkie. Wszyscy czekają na nowe plony i oby szczęśliwie doczekały do zbiorów, gdy będą radować ludzkie serca, gdy będą budziły nadzieje na lepsze życie.

Wspomnienia Anastazji Garaś, Anny Konarskiej i Anny Bugaj z Zapałowa

 

Drukuj

Find the latest bookmaker offers available across all uk gambling sites - Bets.Zone - UK Gambling Websites Use our complete list of trusted and reputable operators to see at a glance the best casino, poker, sport and bingo bonuses available online.

Z Nielepkowic do Besarabii

Z Nielepkowic do Besarabii

Kapela z Pierożków

Kapela z Pierożków

Ostatni mieszkaniec Maczug

Ostatni mieszkaniec Maczug

Wesele w Zapałowie

Wesele w Zapałowie

Panie Boże błogosław w naszej pracy

Panie Boże błogosław w naszej pracy

Świąteczne zwyczaje w Szówsku

Świąteczne zwyczaje w Szówsku

Dawne pogrzeby

Dawne pogrzeby

Mateczka z Miłkowa

Mateczka z Miłkowa

Żniwa czas zacząć

Żniwa czas zacząć

Wędrówka na wschód

Wędrówka na wschód

Sieniawa mojego dzieciństwa

Sieniawa mojego dzieciństwa

Ostatni mieszkaniec Maczug

Ostatni mieszkaniec Maczug