• WIP
  • Fotografie & dokumenty
  • Kolekcja rodziny Ruebenbauer – wprowadzenie
Kolekcja rodzinna rodziny Ruebenbauer

Amerykański pisarz Robert Heinlein twierdził

…Pokolenia, które ignorują swoje pochodzenie, nie mają ani przeszłości, ani przyszłości…

WPROWADZENIE DO KATALOGU

Kolekcja rodziny Ruebenbauer

Historia rodziny Ruebenbauer ma swój początek w Szwecji, w której Jan Ruebenbauer i Elżbieta Flemming poznali się na balu. Jan – oficer, pochodził z Bawarii. Ojciec Elżbiety był ambasadorem saskim. Małżeństwo nie mogło zostać zawarte z powodu różnic klasowych. Elżbietę oddano do klasztoru w Saksonii. Jan porwał ukochaną z klasztoru, co było w owych czasach ciężkim przestępstwem. Groziła za to kara śmierci „raptus puelle”.

Młodzi udali się do Polski na dwór księcia Adama i Izabelli Czartoryskich w Sieniawie, gdzie przygarnęła i zaopiekowała się nimi krewna Elżbiety Izabela Czartoryska z Flemmingów. 

Historia, która działa się około roku 1780, znana jest z przekazów rodzinnych. Od tego czasu Sieniawa stała się kolebką rodziny Ruebenbauer.

Jan i Elżbieta pracowali, dorabiali się. Zapewne dzięki ks. Izabeli przyszły grunta dzierżawne, realia książęce dzierżawione od Czartoryskich jak prawo myta, przewozu poczty, propinacji (prawo produkcji i sprzedaży trunków) itp. Jan został też dziedzicznym dzierżawcą Stacji Pocztowej w Sieniawie w roku 1784. Rodzina zawiadywała tą pocztą ponad 140 lat.

Rodzina szybko się powiększała. Urodziło się sześciu synów i jedna córka. Synowie Józef i Jan oraz córka Józefa osiedlili się we Lwowie, a najmłodszy Henryk Franciszek pozostał w Sieniawie na ojcowiźnie.

Wiele lat później ksiądz W. Kranowski w swoich notatkach o Sieniawie pisał… „Mamy tu jeszcze kilka rodzin pochodzenia niemieckiego: Preisner, Ruebenbauer (w zniekształconej dawnej wymowie Rumbauer), Schoenborn i Kuhler. Wszyscy oni zaaklimatyzowali się i zapomnieli niemieckiego języka”.

Losy rodziny były związane ze Lwowem. Tam przeważnie zdobywali wykształcenie, i w jego atmosferze kształtowały się ich obyczaje i demokratyczne poglądy, rodził się patriotyzm i tworzyły się tradycje. 

Rodzina założona w Polsce około roku 1780 licząca już 9 pokoleń, dała wielu wspaniałych ludzi, cieszących się autorytetem, wykształconych, o dużej kulturze osobistej. Utrzymywali się z pracy umysłowej, tworząc i pomnażając szeregi nowego środowiska społecznego nazywanego w XIX wieku „klasą umysłową” lub też „inteligencyją”.

W miarę jej wzrostu cieszyła się ona coraz większym prestiżem i stawała się przodującą warstwą społeczną.

Moi przodkowie otrzymali staranne wykształcenie. Już w roku 1800 Henryk Franciszek posiadał tytuł mgr prawa, Franciszek Józef był Naczelnikiem Urzędu Pocztowego Aryjanego w Mszanie Dolnej, został też członkiem Rady Powiatowej w Limanowej. Żona Ferdynanda była siostrą mamy Wieniawy Długoszowskiego. Henryk przez wiele lat pełnił funkcję burmistrza Sieniawy, zwano go „ojcem miasta”. Ksawery zatrudniony został w C. K. Sądzie Krajowym jako znawca dóbr tabularnych. Był również profesorem na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Wileńskiego, doktorem wszech nauk lekarskich, doktorem filozofii, mgr farmacji. Ferdynand był Radcą Dworu austriackiego.

Linia lwowska młodsza, której zdjęcia są w kolekcji, wywodzi się od syna Jana Baptysty Ruebenbauer i Elżbiety z Flemmingów Ruebenbauer. 

Jan Dominik urodził się 3.08.1786 roku we Lwowie a zmarł 24.05.1860 r. Żoną Jana była Teresa z domu Wagner (17.01.1802–15.11.1877). Linia ta przetrwała przez siedem pokoleń. Mieszkali we Lwowie na ulicy Krakowskiej 78, później przy Placu Mariackim 5. Mieli czworo dzieci, trzech synów i córkę, ale uchowało się tylko dwoje: Teofila i Fryderyk Stanisław. Jan był urzędnikiem gubernialnym i, jak podają Szematyzmy Królestwa Galicji i Lodomerii, pracował podobnie jak jego starszy brat Józef w C. K. Galicyjskiej Centralnej Państwowej Buchalterii we Lwowie. Zajmował się tam prowadzeniem ksiąg bankowych, kupieckich, obliczaniem stanu majątków, zysków, strat itp. W księdze parafii św. Andrzeja we Lwowie zapisano, że przyczyną zgonu był paraliż. Jan i Teresa spoczywają na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie w okazałym grobowcu nr. 93, na polu 1a. Rodzice Teresy posiadali manufakturę szkła w Sudetach.

Syn córki Jana i Teresy, Teofil Seweryn był doktorem prawa, Radcą Sądu Okręgowego, a wnuk – Wiceprezesem Sądu Okręgowego. Następny syn Jana Fryderyk Stanisław Feliks (17.11.1844–18.10.1902) już w wieku 26 lat był doktorem prawa, prokuratorem w C. K. Prokuraturze Skarbu z tytułem i godnością rzeczywistego Radcy Dworu, kawalerem Orderu Żelaznej Korony. Jego żona Aleksandra Maria Joanna Teppa pochodziła z rodziny Csaky de Kereszteg zaliczanej do wielkiej arystokracji węgierskiej. Fryderyk i Aleksandra mieli sześcioro dzieci:

Aleksandra zmarła zaraz po porodzie.

Zofia Aleksandra Maria (13.05.1881–7.031971), mąż jej Wacław Czerny był nadprokuratorem w Stanisławowie przy ulicy Bielowskiego 2. Mąż Zofii wkrótce po ślubie zmarł, wówczas Zofia cały majątek odziedziczony po mężu przekazała jego synom z pierwszego małżeństwa i wróciła do matki do Lwowa.

Tadeusz Michał Marian (8.11.1892–5.1941) chrześniak Michała Teppy i Michaliny Fekete de Galantha.był prawnikiem, obrońcą Lwowa w 1918 roku. Jako oficer został aresztowany przez NKWD w październiku 1939 roku, następnie zamordowany w Katyniu w maju 1940 roku. Tadeusza rozstrzelano zgodnie z numerem listy dyspozycyjnej 055/3. Razem z Tadeuszem rozstrzelano 443 osoby, cztery grupy po 100 osób i jedną 43-osobową. W Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie powstała w 2002 r. Kaplica Katyńska. W Kaplicy umieszczone są nazwiska osób pomordowanych. Jest tam tablica poświęcona Tadeuszowi Ruebenbauer.

Maria (14.06.1882–16.11.1969) żona Kazimierza Lubienieckiego, prokuratora i sędziego we Lwowie.

Stefania Aleksandra (7.12.1885–30.07.1964), chrześniaczka Michała Teppy i Michaliny Fekete de Galantha, ukończyła Konserwatorium Muzyczne we Lwowie w klasie gry na fortepianie. Mąż jej Henryk Ernest Ruebenbauer był dr nauk medycznych, od 1937 roku prof. Uniwersytetu Wileńskiego. Po wkroczeniu sowietów do Wilna polscy profesorowie zostali usunięci z Uniwersytetu. Henryk i Stefania zamieszkali w pobliskiej miejscowości Biała Waka. Tam Henryk aż do swojej śmierci w 1944 roku leczył miejscową ludność. Został pochowany na miejscowym cmentarzu, ale do chwili obecnej nie odnaleziono żadnych śladów po jego grobie.

Władysław (1890–1973) – inżynier, burmistrz w Lubaczowie, za okupacji członek ekspozytury Podziemnej Delegatury Rządu ps. „Rzepa”. Przewodniczący podziemnego Wojskowego Sądu Specjalnego Obwodu NIE Lubaczów. Żoną Władysława była Józefa z Kruszyńskich, córka lekarza ze Szpitala w Kulparkowie koło Lwowa i Marii Eminowicz ze starej ormiańskiej rodziny. Władysław ukończył z odznaczeniem ośmioklasowe V-te Gimnazjum Klasyczne, a następnie Politechnikę Lwowską. Egzamin dyplomowy złożył 20 czerwca 1914 roku. 10 dni później wziął ślub z Józefą, którą poznał na balu w kasynie oficerskim. Józefa była absolwentką Miejskiego Liceum Żeńskiego im. Królowej Jadwigi we Lwowie. Władysław i Józefa mieli czworo dzieci: Aleksandrę (zmarła po porodzie), Marię, Stanisława i Jana.

Maria Helena Gutowska z domu Ruebenbauer, żona inż. leśnictwa Romana Gutowskiego. Urodzona 20 V 1915 roku we Lwowie, zmarła 4 I 1991 roku w Lubaczowie. Maria Ruebenbauer po ukończeniu nauki u sióstr Urszulanek we Lwowie, rozpoczęła studia na Oddziale Farmaceutycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza i dnia 30 XII 1940 otrzymała tytuł magistra farmacji. Po uzyskaniu dyplomu wróciła do Lubaczowa i podjęła pracę w aptece w Lubaczowie ( lata 1940–1942) w Brzozowie od maja 1942 do 31 grudnia 1942 roku. W tym czasie Maria Ruebenbauer należała do AK i wraz z grupą młodych ludzi prowadziła kursy sanitarne, przygotowywała materiały opatrunkowe dla potrzeb oddziałów AK i zajmowała się kolportażem prasy AK (Biuletyn Informacyjny). Dnia 5 lutego 1948 roku zawarła małżeństwo z Romanem Gutowskim. Była osobą bardzo skromną i równocześnie pełną klasy i elegancji. Wraz z Jej odejściem odeszła też epoka pięknych, mądrych, wrażliwych ludzi. Mąż Roman Gutowski – inż. leśnik, żołnierz AK pseudonim „Zabawa” oddział „Kedyw” – ur. 13.08.1923 r. w Wilnie, zm. 10.03.2000 r. w Lubaczowie. Maria i Roman są rodzicami 3 córek – Barbary Thieme, Ewy Gutowskiej-Mołoń i Marty Gutowskiej-Gryczuk. Barbara Gutowska Thieme – urodzona 4 V 1949 w Lubaczowie, założycielka autorskiego Teatru MAGAPAR, reżyser, scenograf, choreograf, autorka scenariuszy, operator światła i dźwięku. Stworzony przez nią teatr bierze udział w krajowych i międzynarodowych festiwalach teatralnych. Barbara Thieme jest stypendystką Instytutu Kultury i Nauki Janineum w Austrii. Ukończyła studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, podyplomowe studia teatru filmu na Uniwersytecie Jagiellońskim, jest autorką artykułów prasowych i książki „Magapar”. Ewa Gutowska-Mołoń urodzona 14 czerwca 1950 w Lubaczowie mgr inż. rolnik, opracowuje od 30 lat drzewo genealogiczne swojej rodziny. Napisała dla „Rocznika Lubaczowskiego” historię swojego dziadka Władysława Ruebenbauera, dla Stowarzyszenia Miłośników Jarosławia artykuł o swoim wujku Tadeuszu Marianie Ruebenbauer, bracie dziadka, legioniście, który zginął zamordowany w Katyniu. Jest sekretarzem w Stowarzyszeniu Miłośników Jarosławia, gdzie wygłosiła kilka prelekcji. Ma dwóch synów Macieja Ciszewskiego lek. stomatologii i Krzysztofa mgr inż. elektronika. Marta Gutowska-Gryczuk (urodzona 18 I 1954 w Lubaczowie), mgr historii na Uniwersytecie Śląskim, nauczycielka historii i wiedzy o społeczeństwie. Współpracująca z Akademią Jana Długosza w Częstochowie, prowadziła praktyki stałe dla studentów historii. Córka Iwona – lekarz stomatologii. 

Jan Fryderyk (14.09.1921–1.01.1945) – przed wojną ukończył pierwszą klasę Liceum w Lubaczowie. Należał do Drużyny harcerskiej im. Henryka Sienkiewicza uzyskując szereg odznaczeń w dyscyplinach harcerskich oraz stopień harcmistrza. Z chwilą wybuchu wojny został powołany do wojska. Podczas okupacji sowieckiej był dowódcą konspiracyjnej piątki harcerskiej. Aresztowany i więziony w latach 1943/44 przez operującą w lubaczowskim Dywizję SS Galizien. Udało mu się zbiec i schronić we Lwowie. Po wycofaniu się Niemców z powiatu lubaczowskiego partyzanci Oddziałów Leśnych AK tworzą tam formacje milicyjne. Również Jan, żołnierz AK, został wcielony do milicji. Wszyscy oni czuli się nadal żołnierzami AK związanymi przysięgą. Podlegali dowództwu „Wart” – zakonspirowanej organizacji „Niepodległość – NIE” utworzonej w 1944 roku w celu kontynuowania działalności niepodległościowej. Zginął podczas jednej z akcji mającej wyeliminować szkodliwego dla organizacji kierownika Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa, ppor. Mikołaja Hasiuka – oficera armii WP. O akcji nie uprzedzono jednak żołnierzy AK z Obwodu „L”. Jan Ruebenbauer zginął w tej akcji wraz z Hasiukiem. Śmierć poniósł wtedy również kapral podchorąży Ryszard Kabaczyński, kierowca M. Obara, a ciężko ranny został Jan Czajkowski. 

Stanisław (17.12.1916–15.06.1959) był zawodowym oficerem artylerii, kombatantem II wojny światowej, inżynierem budowlanym. Urodził się we Lwowie. Do szkoły powszechnej uczęszczał w Lubaczowie, dokąd wyjechali jego rodzice. Następny etap nauki to Państwowe Gimnazjum im. Augusta Witkowskiego w Jarosławiu. W 1935 roku został powołany do wojska i przydzielony do Szkoły Podchorążych Rezerwy we Włodzimierzu Wołyńskim. Promocję na podporucznika otrzymał 1sierpnia 1939 roku i został przydzielony do 24 Pułku Artylerii Lekkiej PAL w Jarosławiu. Wkrótce po otrzymaniu nominacji na oficera wyruszył na wojnę. Ich pułk został rozbity pod Tarnowem. W przebraniu powrócił do Lubaczowa i postanowił przedostać się do Francji, by dalej walczyć. Dzięki tej decyzji uniknął losu polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Przez granicę miał ich przeprowadzić przewodnik, który okazał się sowieckim szpiclem. Wieczorem, zmęczony przeprawą, razem z kolegą Józefem Kruczkiem, uklękli w stodole i zaczęli się modlić. Taki widok młodych modlących się chłopców widocznie poruszył serce przewodnika, który ich nie wydał. W Rumuni trafili do ciężkiego więzienia, gdzie byli skuci łańcuchami i dosłownie łaziły po nich wszy. Po interwencji Ambasady Polskiej dostali się do Bukaresztu. Potem przez Węgry, Grecję dopłynęli statkiem do Francji w maju 1940 roku. Po klęsce Francji część żołnierzy została ewakuowana do Wielkiej Brytanii. Z Dunkierki dostał się do Szkocji, gdzie 21.07.1940 roku został zaewidencjonowany i przydzielony do 1 Dywizjonu Artylerii Lekkiej (DAL) przy 1 Samodzielnej Brygadzie Strzelców. We wrześniu Brygada weszła w skład nowo sformowanego I Korpusu Polskiego. W wyniku zmieniającej się sytuacji politycznej, po przejęciu inicjatywy przez Armię Czerwoną, naczelny wódz zdecydował o utworzeniu 4 Dywizji Piechoty. Jego dowódcą został mianowany gen. Kazimierz Glabisz, a na jego oficera ordynansowego w stopniu porucznika Stanisław Ruebenbauer. Stanisław i Wacława ślub wzięli 12 marca 1948 r. w Banff Trzy miesiące później wrocili do Polski. Zamieszkali w Gdańsku przy ulicy Robotniczej. Urodziło im się 3 synów. Wojciech (1947–1985), Jacek ur. 1951 r. i Jan ur. w 1948 r., który zmarł w wieku niemowlęcym. Stanisław pracował w Gdańskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego i równocześnie studiował na Politechnice Gdańskiej. Dyplom inżyniera budowlanego uzyskał w 1957 roku. Dwa lata później umarł, w wieku 42 lat na ciężką chorobę płuc. Pochowany został na cmentarzu w Lubaczowie. obok swoich rodziców. Mieli trzech synów: Wojciecha, Jan i Jacka. Członkowie rodziny Ruebebnauer byli patriotami, prawdziwymi Polakami, brali udział w walkach o Lwów, przebyli gehennę wywózki na Sybir i do Kazachstanu. Ponieśli śmierć w Katyniu, Smoleńsku i innych miejscach kaźni. Walczyli na frontach II wojny światowej, ginęli walcząc w szeregach AK. W czasie okupacji sowieckiej i niemieckiej organizowali w kraju Ruch Oporu. Byli więźniami niemieckich obozów, aresztowani i torturowani przez NKWD, ginęli zakatowani w więzieniach. Tracili majątki, nieraz dorobek kilku pokoleń. Ich losy są przykładem zaplanowanej i bezwzględnej realizowanej eksterminacji narodu polskiego. Nigdy nie wyparli się swojej nowej Ojczyzny, jaką była Polska.

Pracowali w ciężkich czasach komunizmu. Nie opuścili kraju, który stał się dla Nich ich prawdziwą Ojczyzną.

Zrozumieć, kim jesteśmy, pomaga Carl Jung (1857–1961) – twórca psychologii analitycznej: „osobowość każdego człowieka jest efektem historii jego przodków i zawiera w sobie ich dziedzictwo”. 

Ewa Gutowska–Mołoń, Albin Ruebenbauer
Find the latest bookmaker offers available across all uk gambling sites - Bets.Zone - UK Gambling Websites Use our complete list of trusted and reputable operators to see at a glance the best casino, poker, sport and bingo bonuses available online.

Katalog zespołu: KOLEKCJA RODZINY RUEBENBAUER                                                           


Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Kolekcja fotografii Franciszka Hubacza

Kolekcja fotografii
Franciszka Hubacza
Kolekcja rodziny Ruebenbauer

Kolekcja rodziny Ruebenbauer
Kolekcja rodzinna Teodozji Dudek

Kolekcja rodzinna
Teodozji Dudek
Kolekcja fotografii Franciszka Hubacza

Kolekcja fotografii
Franciszka Hubacza
Kolekcja rodziny Ruebenbauer

Kolekcja rodziny Ruebenbauer
Kolekcja rodzinna Teodozji Dudek

Kolekcja rodzinna
Teodozji Dudek